niedziela, 18 września 2011

warkocz

od nadmiaru żółci przeźroczyścieje skóra
serce ma się wtedy jak na dłoni

można też się obwarować
zawyglądać jak atrapa samego siebie
serce ma się wtedy jak na lekarstwo

w każdym razie
przez sto lat
się zjeżdżali i prężyli dla tego pół królestwa
a ona ciągle nie mogła się zdecydować

niedziela, 4 września 2011

dom na wzgórzu

za furtką pachnie syrenką
dalej różami
nie - dalej bukszpanem jak kocie siki a potem różami
młode drewno stare drewno
wióry wióry wióry 
wióry na peruki
lakier pokost lakier klej
herbata z cytryną
drożdże z cukrem
naftalina z węglem
butla pluje winem w rurkę
zakurzony orzeł tym razem znowu nie mrugnął
pod prysznicem takie małe muszki

pierwszy pokój rosół  zegar
drugi pokój wujek wujek przekrój radio guma wrigley
trzeci pokój maszyna do szycia pierzyna

co cztery minuty domkiem potrząsa pociąg
kolejka w tę
towarowy gdynia-katowice
kolejka w tamtą
pośpieszny gdańsk-szczecin-berlin
kolejka w tę
nocny gdynia-zakopane
kolejka w tamtą
co cztery minuty pasażerów oszczekuje tarzan
co cztery minuty wygraża podróżnym cień marszałka dziadka
co cztery minuty dzwonią zęby w szklankach, okulary na szafkach, szyby do ogrodu
co cztery minuty nie wiem, w którym miejscu przerwałam pacierz
czasem kura czasem kogut
najbezpieczniejsze zasypianie w technostroboskopowym rytmie.

dawno.

piątek, 2 września 2011

dym-dom-dym

mysz i świeże pająki wróciły z wojaży

dom wypuścił stare kurze łapki

sąsiadka blada wino czerwone

balsam mazowiecki

idzie jesień


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


WSZYSTKIE TEKSTY, FILMY, FOTOGRAFIE I RYSUNKI UMIESZCZONE NA TYM BLOGU, SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ LUB AUTORÓW, KTÓRZY UDZIELILI ZGODY NA ICH PUBLIKACJĘ.
KOPIOWANIE I ROZPOWSZECHNIANIE BEZ ZGODY MOJEJ LUB AUTORÓW JEST ZABRONIONE.
© Katarzyna Wasilkowska