wtorek, 2 września 2008

wrzesień

łuska narasta nieprzerwanie. jeśli zabraknie czujności budzę się w skorupie. w zbroi niezzuwalnej.
dlatego wybiegam czasem z siebie z całych sił. żeby na pędzie osiadła strupiała wężowa skóra. trzeba szybko biec. zatrzymać kiedy tlen smakuje. znów.
otwiera się oczy i widać jak z drzew paruje lato. cała letnia esencja ulatnia się mglisto. wtedy można pozwolić pająkom zasnuć powieki. no na chwilę. żeby wtchnąć jesionkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


WSZYSTKIE TEKSTY, FILMY, FOTOGRAFIE I RYSUNKI UMIESZCZONE NA TYM BLOGU, SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ LUB AUTORÓW, KTÓRZY UDZIELILI ZGODY NA ICH PUBLIKACJĘ.
KOPIOWANIE I ROZPOWSZECHNIANIE BEZ ZGODY MOJEJ LUB AUTORÓW JEST ZABRONIONE.
© Katarzyna Wasilkowska