czwartek, 26 maja 2011

szszu szszu

znowu sabat krawieckich manekinów
cecylia, córeczka krawcowej z kamiennej góry, jak co tydzień
pod deską do prasowania
rozsypuje szpilki i zbiera magnesem
szpilki dzwonią i szeleszczą do taktu
ledwo słychać
manekinom wystarczy

cecylia nie zjada skórek od chleba
wszystkie przechowuje w pudełku po tych bucikach, co kiedyś były lakierkami
białymi
zdarły sie czubeczki i kreda nie pomaga
nie błyszczą już
cisną w palce
aż przed oczami zaczynają kręcić się koła
i takie kolorowe plamy
albo gwiazdki.
z chleba lubi tylko to miękkie. jeśli jest miękkie.

czwartek, 19 maja 2011

volvo 121

Sagvåg, Norge, 1994
birger helle wyglądał jak ponad dwumetrowy żółw bez pancerza. nie miał twarzy, tylko okulary, nos i uśmiech.
po siedemdziesiątce opuścił się trochę w ramionach, no i żółwia główka na długiej pomarszczonej szyi tak się chwiała, jak u tych jamników z tylnej szyby.
miał volvo 121. wiśniowe. błyszczące.
jedną dłonią nakrywał całą kierownicę, ale obowiązkowo trzymał kółko jak należy - za dziesięć druga.
lewy łokieć nigdy się nie mieścił, więc okno musiało być otwarte. nie wiem jak sobie radził zimą.
prawy łokieć trzymał ciasno wbity w biodro, bo na siedzeniu pasażera zawsze siedziała elegancka johanna. siedziała, pachniała i zwijała skręty.
paliła dużo, ale birger akceptował wszystko, odkąd na jego prośbę przestała żuć snusa.



poniedziałek, 16 maja 2011

majowe

na co mi było te buciki akurat
zdeptali tylko
ładna pozłotka
chłodek miły
maryja ma ładne oczy
ale lakier zadarty na prawym przy sprzączce
kredą zrobię
albo emalią do paznokci lepiej

środa, 11 maja 2011

desperado

próbował wszystkiego:
spalin w garażu
spróchniałej drabiny
dziurawego dachu
głębokiego stawu
płytkiego stawu
ostrych przedmiotów
przewodów wysokiego napięcia
nawet
wódki z grzybami.
nie wpadł na to
że zjedzą go własne psy.

niedziela, 8 maja 2011

po sztormie

morze ma dziś kolory jak ze snu,
w którym wszystko trzeba załatwić samemu, niezależnie od tego ile ma się lat
z takiego snu,
który trzeba prześnić do końca
na wylot
inaczej można się nie obudzić

wieczorek integracyjny

zaraz się zacznie.
nawet bibułkowe serwetki drżą do ożywienia
co z tego, że można stracić życie na spoconym czole kierownika drugiej zmiany szwalni 'znój'?
życie. życie! 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


WSZYSTKIE TEKSTY, FILMY, FOTOGRAFIE I RYSUNKI UMIESZCZONE NA TYM BLOGU, SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ LUB AUTORÓW, KTÓRZY UDZIELILI ZGODY NA ICH PUBLIKACJĘ.
KOPIOWANIE I ROZPOWSZECHNIANIE BEZ ZGODY MOJEJ LUB AUTORÓW JEST ZABRONIONE.
© Katarzyna Wasilkowska