środa, 6 maja 2009

moja głowa tyka

jakiś tunel pod alpami
świat się kurczy
ciasno trzyma głowę jak imadło

przez uszy w zatoki leje się beton
zimny mokry szorstki gęsty

tężeją gałki, sztywnieją szczęki
beton spływa w rdzeń i dalej po kręgach

kiedy zastygnie zaczną go skuwać
trzeba miejsca na nowy

z szyi wyrasta mi kolano
dwa kolana
kolonia tępych, ślepych i twardych pąkli kolanowych

dzwoni telefon
lord wejder świetlnym mieczem napierdala w kolana

eksploduje wszystko powyżej ramion

nigdy nie rzygam na buty.

układam skorupy na poduszce z kamieni
oczy zbyt powolne żeby zdążyć przed światłem
nocy-mamusiu, uwal się na nim foczym cielskiem
wyduś najmniejszy promyk w najskrytszym zakamarku

mnożą się słowa w głowie, pożerają i wydalają nawzajem bez końca
ładuje wszystkie w worek i topię w stawie
zostawiam jedno małe słowo
kamyk otoczak
dobrze leży w dłoni

zawieszam go w próżni
w idealnym środku pustej wewnątrzczaszki

będę go polerować myślami
jakoś dotrwam do rana

nie wyłączyłam telefonu

winda z flakami rusza na najwyższe piętro

nigdy nie rzygam na buty.

między piersiami pływa mi blizna
konik morski
jeśli go dosiądę świat zamarznie
będę uratowana

Sąsiad, Który Będzie Mordercą
wrócił z pracy
charytatywnie apgrejduje mnie
w znajomości bieżących trendów disko
skoda typu bumboks 200dB wypróżnia się zapętlonymi biełymirozami

konik pływa brzuszkiem do góry

nie rzygam na buty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


WSZYSTKIE TEKSTY, FILMY, FOTOGRAFIE I RYSUNKI UMIESZCZONE NA TYM BLOGU, SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ LUB AUTORÓW, KTÓRZY UDZIELILI ZGODY NA ICH PUBLIKACJĘ.
KOPIOWANIE I ROZPOWSZECHNIANIE BEZ ZGODY MOJEJ LUB AUTORÓW JEST ZABRONIONE.
© Katarzyna Wasilkowska