piątek, 25 lipca 2014

kreator

Kiedy prowadzili go korytarzem, i potem w dół po schodach, czuł rosnącą dumę ofiary systemu. Tłuki, nie odróżniają autoplagiatu od udoskonalenia. Zresztą, tamta książczyna nie zasługiwała na najmniejszą uwagę. Teraz stworzył dzieło. Wreszcie może się przestać wstydzić.
- Plagiat mamy w dupie – powiedział Wysoki Sąd. - Jesteś uznany winnym ingerencji w substancję życiową bohaterów swojej pierwszej powieści i skazany na karę zadośćuczynienia w postaci dożywotniego pokrywania kosztów terapii psychiatrycznej poszkodowanych. Uzasadnienie: oskarżony dopuścił się bezprawnej manipulacji, prowadzącej do zmiany sposobu życia i myślenia niektórych bohaterów swojej pierwszej książki, a tym samym trwałej zmiany ich losów. Spowodował także nieodwracalne szkody w psychice postaci.
Czytałem o wakatach w telewizji, pomyślał.


środa, 4 czerwca 2014

sztach

otwieram nowy dokument w wordzie
i nie mogę zacząć pisać dopóki
nie wywołam tamtego zapachu
pierwszej strony zeszytu
(w kratkę, zawsze w kratkę)
z papiernika z piwnej,
albo z cyrkla z garncarskiej.
wymazuję te na talony,
były nieuroczyste, wstydliwe i niemiłe,
ale to pewnie nędzne uprzedzenia,
albo po prostu przypominają mi o talonowych butach,
z tego samego sklepu (meblowy na zaspie), ależ były ohydne.
więc dopiero jak wywołam ten zapach
w randze świeżego chleba,
mogę zacząć pisać.




środa, 28 maja 2014

klucz

pani wie,
ile to ja razy zamki musiała wymieniać?
jak nie zapomniał, to zgubił, jak nie zgubił, to wygiął.
albo z tą wodą.
no żeby tyle razy ludzi zalać,
no taki wstyd.






poniedziałek, 5 maja 2014

bulwar

w warszawie
nawet z siódmego piętra
nie widać
morza




sobota, 26 kwietnia 2014

przed sztormem

wybieram i wybieram
kamienie na falochron
słowa są za małe
zdania są za duże

piątek, 18 kwietnia 2014

drzewo (stacja druga)

co robią z człowiekiem
co czynią ze swym bogiem w tym człowieku
wyrok ecce homo

kilka uciekających spojrzeń,
więcej chciwych rozrywki,
no krzyżuj

z każdym ruchem pękają na powrót
tężejące w skwarze rany

wtedy ten zapach,
znajomy, bezpieczny

...słońce dziś takie ostre
jak wtedy
tatuś dał mi osiołka
z drewna wystrugał...

gładzi drzewo,
pod palcami oswojona materia
włosy z trocin
pierwszy z dumą wbity gwóźdź
dobre oczy

oprzyj się, nieżywy przyjacielu,
poniesie cię
posadzi
podleje
wskrzesi.




wtorek, 15 kwietnia 2014

uwolnij bulkan

spotkałaś kiedyś bulkan?
ja spotkałem bulkany.
w zoo jak byłem.
ludzie nie dawali im wody
i wybuchli
ogniem i dymem
najczarniejszym.
stało się niebezpieczeństwo.
ale nadszedł lew,
który jest słońcem
jak widzisz.
zaprowadził bulkany na ulice.
byli wolni i spokojni.
więc rozumiesz, że nie masz się co bać.[konstanty 3 i pół]


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


WSZYSTKIE TEKSTY, FILMY, FOTOGRAFIE I RYSUNKI UMIESZCZONE NA TYM BLOGU, SĄ WŁASNOŚCIĄ MOJĄ LUB AUTORÓW, KTÓRZY UDZIELILI ZGODY NA ICH PUBLIKACJĘ.
KOPIOWANIE I ROZPOWSZECHNIANIE BEZ ZGODY MOJEJ LUB AUTORÓW JEST ZABRONIONE.
© Katarzyna Wasilkowska