halo, ja jestem babcia kasi takiejatakiej, z drugiej e, ja tu chcę do wychowawczyni od niej zostawić wiadomość, do profesor da... do... jak ja źle widza bez te okulary... nie, da...takiejatakiej. kasia ma temperaturę trzydzieści osiem dziewięć kresek i ból gardła i kaszle. nie będzie jej dziś na lekcjach, dziękuję, do widzenia. a ty dziewczyno gupoty robisz, jeszcze mnie na stare lata takie gupoty każesz robić, a jena... żeby ta mama wiedziała to by ci zaraz kazała do dom wracać... już ty jesteś chora...
herbaty ci zrobia z cytryną. obiad będziesz jadła? a włosy mnie zrobisz?
nie było już pieca, plecy grzała na żebrach kaloryfera.
a jak się śmiała trząsł jej się brzuch i wypadały wszystkie zęby i z tego śmiała się jeszcze bardziej.
a potem kwas mrówczany na nogi, koronka do przemienienia pańskiego i chłopskie chrapanie do rana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz